Czas oczekiwania na święta Bożego Narodzenia w naszym przedszkolu zakończył
się wspólną Wigilią, która odbyła się 22 grudnia. Przy pięknie przystrojonych stołach,
w blasku świateł choinki złożyliśmy sobie świąteczne życzenia. Codzienny obiad
zamienił się w świąteczną uroczystość. Dzieci wspólnie śpiewały kolędy a także dzieliły
się opłatkiem. Takie podniosłe chwile nie tylko utrwalają znajomość tradycji i zwyczajów
świątecznych lecz również, co najważniejsze, wzmacniają bliskie i serdeczne relacje.
Idzie, idzie Pani Zima
w śnieżnej sukni za kolana
srebrnym haftem ozdobionej,
dmucha chłodem już od rana.
Idzie, idzie Pani Zima
lodem rzeki ścina w biegu,
wiesza sople diamentowe,
rzuca białe płatki śniegu.
„ŚWIĄTECZNE PIERNIKI, SERDUSZKA, DZWONECZKI …
RUMIANE, PACHNĄCE, PIĘKNIE PRZYSTROJONE
PEWNIE NA CHOINCE BĘDĄ ZAWIESZONE”
Przedświąteczny czas każdemu kojarzy się z pieczeniem i dekorowaniem pierniczków
oraz wspólnym kolędowaniem. Również w naszym przedszkolu nie mogło tego zabraknąć.
Na stołach w grupie Wróbelków i Niedźwiadków pojawił się kolorowy lukier,
ozdoby dekoracyjne oraz pisaki cukrowe, które pomogły nam w samodzielnym
dekorowaniu pierników. Zabawa była doskonała, a pierniczki wyszły przepiękne,
każdy wyglądał inaczej, był wyjątkowy i niepowtarzalny.
Po udekorowaniu, każde z dzieci miało okazję skosztować swojego dzieła.
Pozostałe, pięknie udekorowane pierniki, dzieci zaniosą do swoich domów.
Andrzejkowe wróżby i czary to doskonała okazja do rozbudzania zainteresowań
bogactwem i różnorodnością tradycji ludowych. Podczas spotkania dzieci wysłuchały
opowiadania o tradycjach związanych z obchodami wigilii Św. Andrzeja,
a następnie otworzyły kufer pełen wróżb, na bliższą i dalszą przyszłość.
Dzieci bardzo chętnie brały udział w zabawie. Każdy z uczestników był ciekawy,
co czeka go w niedługiej przyszłości.Wszystkie wróżby i przepowiednie
na przyszły rok okazały się pomyślne, wywołały zainteresowanie i radość przedszkolaków.
Kolorowe kredki w pudełeczku noszę,
Kolorowe kredki bardzo lubią mnie,
Kolorowe kredki kiedy je poproszę,
Namalują wszystko to co chcę.
Namalują domek i na płocie kota
I wesołe słonko na pochmurne dni
A gdy w kosmos lecieć przyjdzie mi ochota
Prawdziwą rakietę namalują mi.
Kiedy jestem smutny, zawsze mnie pocieszą,
Siadamy przy stole i one i ja.
Malują cudownie, małpkę taką śmieszną,
Słonia na huśtawce i w rakiecie lwa.
Nikt mnie nie ma prawa siłą zmuszać do niczego,
A szczególnie do zrobienia czegoś niedobrego.
Mogę uczyć się wszystkiego, co mnie zaciekawi.
Ja mam prawo sam wybierać, z kim się będę bawić.
Nikt nie może mnie poniżać, krzywdzić, bić, wyzywać
I każdego mogę zawsze na ratunek wzywać.
Jeśli mama, brat lub tata już nie mieszka z nami,
Nikt nie może mi zabronić spotkać ich czasami.
Nikt nie może moich listów czytać bez pytania.
Mam też prawo do tajemnic i własnego zdania.
Mogę żądać, żeby każdy uznał moje prawa,
A gdy różnię się od innych to jest moja sprawa.