Jak nauczyć dziecko wiązać buciki?
Kiedy dziecko powinno samodzielnie wiązać buty? Wiele jest opinii mówiących, że wtedy, kiedy idzie do pierwszej klasy. Nie jest to jednak regułą; niektóre dzieci potrafią wiązać sznurowadła, kiedy mają 5 lat, inne 6, zdarzają się i takie, które czynność tą wykonują w wieku 4 lat. Niestety coraz więcej dzieci nie potrafi tego robić, a wina leży po naszej stronie… Ciągły brak czasu, wszędzie się spieszymy, nie potrafimy zatrzymać się na dłużej. Najłatwiejszym, najpraktyczniejszym sposobem jest zakup butów na rzepy: szybko, sprawnie, samodzielnie – najprostsza droga. Oczywiście młodsze dzieci powinny do przedszkola przynosić buciki na rzepy, ale w domku można zacząć je wdrażać w „świat sznurowadeł i supełków”, bo prędzej czy później pojawią się buty sznurowane.
Nie od razu należy wskoczyć na głęboką wodę; można na początek kupić, a najlepiej zrobić ( będzie to dodatkowa frajda dla dziecka ) but treningowy, na którym nasza pociecha będzie trenować – jak sama nazwa na to wskazuje. Nauka na takim bucie pomoże dziecku wprawić się w niełatwą sztukę wiązania sznurówek. Sznurówki powinny być w różnych kolorach, będzie to ułatwienie dla dziecka w zrozumieniu tego mechanizmu.
Jest kilka technik ułatwiających wiązanie bucików. Pierwsza z nich nazywa się: „NA KRÓLICZKA”, która polega na tym, że z każdej ze sznurówek tworzymy owalne ucho króliczka, następnie tworzymy prosty węzeł przeplatając ze sobą uszy. Kolejna technika to: „ NA WIEWIÓRKĘ”, która polega na tworzeniu supła, który będzie korzeniami drzewka. Kolejno w jednej ręce ( w zależności od preferencji) dziecko robi długą, cienką pętelkę, w drugiej trzyma luźną sznurówkę. Będzie ona wiewiórką. Wiewiórka musi okrążyć drzewko, przebiec norką, czyli dziurką powstającą na dole drzewka na drugą stronę drzewka. Niezbędna jest tu początkowo nasza pomoc; musimy w połowie zacisnąć kokardkę, aby dziecko nie wyciągnęło całej sznurówki. Kolejna technika ma śmieszną nazwę, co sprawia, że dzieci koniecznie chcą ją przetestować: „ NA MYSZKI: MIKI I PIKI”. Jeśli dzieci przećwiczą wyżej wymienione metody będą chciały cały czas testować „myszki”, nauczą się nawet tego wierszyka na pamięć, co przynosi nam dodatkowe korzyści w postaci rozwoju pamięci, a dzięki pamięci możliwy jest rozwój intelektualny człowieka.
Były sobie myszki: Miki i Piki. Miały długie ogonki – dziecko trzyma w rączkach oba sznurowadła
zamieniły się miejscami – dziecko krzyżuje sznurówki; lewą rączką trzyma prawą sznurówkę i prawą rączką lewą sznurówkę
jedna myszka weszła do norki – wkłada w koniec sznurowadła utworzone na dole oczko
druga ją zamknęła – zaciska supełek
jedna wystawiła uszko – z jednego końca sznurowadła robimy uszko
druga je okrążyła i wystawiła swoje – owijamy sznurówką dookoła uszka i przez otwór wypychamy drugie sznurowało
przyszedł kot, złapał myszki za uszy i wyciągnął z norki – łapiemy paluszkami obu rączek za oba uszka i zaciskamy sznurowadła.
Mając trochę wolniejszego czasu pomóżmy dziecku nauczyć się samodzielnie wiązać sznurowadła, a sprawi mu to wiele radości, będzie bardzo dumne. Najważniejsze jest to, aby wykazać się dużą dozą cierpliwości i nie wyręczać swoich pociech, bo nie o to w tym wszystkim chodzi. Dzieci lubią być samodzielne, pozwólmy im na to, pomóżmy poczuć im, że zrobiły coś naprawdę ważnego.
Opracowała:
Kinga Walania – Bronhard