Jak rozmawiać z dzieckiem i koronawirusie?
Pojawienie się koronawirusa na świecie a także i w Polsce wzbudza wiele obaw wśród wszystkich dorosłych, na ten temat rozmawia się we wszystkich domach, dlatego też dzieciom nawet tym najmłodszym może udzielić się niepokój. Wiadomości dotyczące wirusa nie mogą ujść uwadze tak spostrzegawczym obserwatorom jakimi są dzieci. Jak z nimi rozmawiać o koronawirusie, który jest tak poważnym zagrożeniem? Najlepiej uczciwe i z wyczuciem.
O koronawirusie mówią dziś wszyscy, te informacje docierają też do dzieci i aby nie narastał w nich niepokój, należy im się wyjaśnienie. Od poniedziałku 16 marca wszystkie placówki oświatowe zostały zamknięte a dzieci muszą pozostać w domu i to jest już dla nich niecodzienna sytuacja, więc na zadawane pytania powinny być im udzielone prawdziwe informacje: dlaczego ich szkoła, przedszkole zostały zamknięte, dlaczego teraz musimy pozostać w domu (a nie spędzać czas korzystając z rozrywek, szczególnie poza domem). Rodzice powinni zdawać sobie sprawę z tego, że dzieci często mając obawy, tłumią je w sobie i mądry rodzic powinien obserwować swoje dziecko odpowiednio reagując.
Oczywiście należy rozmawiać z dzieckiem z rozwagą i wyczuciem, otwarcie przekazując prawdziwe informacje, dlatego przed taką rozmową należy samemu wiedzieć co to jest koronawirus i dlaczego jest taki groźny dla wszystkich. Trzeba też pamiętać, aby dostosować język do wieku dziecka, aby nie zagalopować się i dodatkowo nie straszyć. Dziecko powinno być świadome tego, co się dzieje i mieć przekazane podstawowe wiadomości na temat higieny i profilaktyki.
Edukujemy nie straszymy.
Rodzic czy opiekun przekazując informację nie powinien skupiać się na najgorszych doniesieniach tylko na edukacji – jak radzić sobie w tym ciężkim dla wszystkich czasie. Tłumaczymy dlaczego tak ważna jest izolacja i nie kontaktowanie się z innymi ludźmi, jeżeli jesteśmy na spacerze dlaczego unikamy dużych skupisk ludzi, dlaczego nie można bawić się z kolegami i chodzić do nich na urodziny. Że odwołano zajęcia w szkole, przedszkolu, zamknięto kina i restauracje dla naszego bezpieczeństwa.
Jeśli lęk się już pojawił nie powinniśmy go bagatelizować i mówić dziecku że nić się nie stało, czy zapewniać usilni, że jemu na pewno nic się nie stanie. Z dzieckiem trzeba rozmawiać, ale przede wszystkim słuchać go. Tego czego się boi, co budzi jego wątpliwości, takie postępowanie sprawi ,że dziecko zaufa nam, nie będzie pozostawione same sobie.
Niepokój jest zaraźliwy.
Rodzice powinni być też świadomi, że ich obawy mogą wpłynąć na ich dzieci. Kiedy rodzic jest niespokojny, dziecko najczęściej odczuwa ten niepokój i przejmuje go, bez względu na to jak dobrze rodzic się maskuje. Własnym przykładem dajmy dzieciom przekaz, że najlepszym rozwiązaniem jest zachowanie spokoju oraz zdrowego porządku. Dzieci boją się wówczas, kiedy widzą gdy rodzice nie wiedzą co robić i są bezradni. Jeżeli będą widziały spokojnych i opanowanych rodziców, zachowujących wszelkie możliwe środki bezpieczeństwa same poczują się bezpieczne i spokojne.
Opr. Marta Podwyszyńska