Rozsiadły się świąteczne baby parami
na haftowanym obrusie.
Te w środku z lukrem, tamte z rodzynkami i każda zapachem kusi.
Na półmisku rośnie owies – jak przystało –
prababci ręką wysiany,
cukrowany baranek skubie go nieśmiało,
A w poniedziałkowy ranek ...
Pisk! Krzyk! Śmiechy! Cała wieś tu biegnie!
Wiadra, miski, konwie i dzbanek ...
Któż się dzisiaj zimnej wody zlęknie?
Chyba tylko ten z cukru baranek!
("MOKRE ŚWIĘTA" B. Mściwujewska)